Gwałtowny rozwój internetu, pozwolił mi by wniknąć w to, co interesuje mnie najbardziej. W problemy ludzkiego zdrowia. Nie jestem lekarzem, ponieważ od urodzenia wierzyłem w to, że gdy natura pozwoli nam chorować, to także pozwala nam się wyleczyć. Ten wniosek jest niepodważalny.
Ten wpis nie jest przeciwko lekarzom. I nigdy przeciwko nim nic nie powiedziałem. Nie darowałbym sobie, żadnego słowa skierowanego przeciwko lekarzowi. Ale istnieje aspekt, który pozwala mi się zastanowić – czy zawsze, bezwzględnie powinniśmy wierzyć lekarzowi.
Ten aspekt, to niewiedza która wynika raczej z tajemnic, jakie skrywają się jeszcze w zawiłościach ludzkiego ciała i funkcjonowania organizmu. Nie wynika ona z niedouczenia. Z niedopatrzenia. Z pominięcia. To raczej coś czego nauka nie wie, lub najzwyczajniej nie chce uznać.
Nie tylko podczas obserwacji wpisów na listach dyskusyjnych, ale także w realnym życiu spotkałem się z ludźmi, którzy leczyli się wiele lat i nie udało im się chociażby osłabić objawów choroby. Widziałem wielu takich, którzy bezskutecznie chodzili od lekarza do lekarza by zdiagnozować swoją chorobę. Widziałem takich, którzy byli diagnozowani szpitalnie i wypisywani do domu z błędną diagnozą i objawami z którymi, zostali przyjęci.
Ludzie często narzekają na lekarzy, ale czy to oni zawsze są winni ? Według mojej opinii medycyna raczkuje i popełnia zasadniczy błąd nie dopuszczając do uznania czynników mistycznych występowania niektórych objawów lub chorób.